Miało być zdjęcie z choinką, z prezentami i w ogóle jaka atmosfera. A potem podsumowanie roku, który dla mnie nie był w sumie wcale taki najgorszy. Nie będzie, bo dorośli ludzie, w sumie bardziej starsi niż młodsi, raczyli spierdolić mi kolejne święta. Kolejne, ale ostatnie. […]
Otoño, sé bueno!
¡Sí!, ¡por fin un pequeño logro!, – me motivé a escribir algo en español. No escribí nada durante mucho tiempo especialmente porque en realidad, si no tengo que, no puedo ni mirar al ordenador. Resulta que por casualidad encontré un trabajo a principios de octubre […]
„Kalecy, bękarci i im podobni”*, czyli szybka Chorwacja z zaskoczenia
W tym roku raczej już się nie nastawiałam na jakieś COVID-wakacje, ale na szczęście się udało. Nie tylko byłam w Pieninach i na Słowacji, ale i w jedynej polskiej kolonii zamorskiej, czyli w Chorwacji. Ale od początku… Hasło Chorwacja padło już w lipcu, a że […]
Tony Halik, swój chłop
Jak wiadomo Płocka nie lubię, zresztą chyba z wzajemnością, ale byłam ciekawa, czy dzieje się tu COKOLWIEK oprócz Audioriver. Ku mojemu zaskoczeniu okazało się, że mamy nawet Klub Filmowy 😛 Dzięki temu spektakularnemu odkryciu mogłam zobaczyć przedpremierowy pokaz filmu o Mieczysławie Antonim Sędzimirze (ostatni niech […]
Pieniny Tour
W ciągu ostatnich 10 lat nie planowałam wakacji w Polsce, tym bardziej w roku pandemii, koronawirusa i kwarantanny. Na szczęście M. zabrała mnie już na Mazury, a niedawno wróciłyśmy z Krościenka nad Dunajcem 🙂 Pojechałyśmy co prawda na krótko, ale raczej intensywnie to wyglądało. Poza […]
Mazury <3
Nie na długo, nie na łódce, ale i tak love. Tylko, że to już nie takie Mazury jak za dzieciaka, że drewniany kibelek, woda bieżąca 100 m dalej, a w domkach zimno i komary. Teraz to już nawet nie ma komarów ;D Ale za takie […]
Warszawa nie gryzie (jednak)
Ani w Porto, ani w Madrycie nie udało mi się jeszcze zgubić w metrze. Ale owszem, w Warszawie jakiś czas temu mi się udało. Udało mi się nawet ten wyczyn kilkakrotnie powtórzyć xD Do tego błądzenie w przejściach podziemnych w okolicach Dworca Centralnego nie pomagało […]
Deutschland, Deutschland über alles
No i stało się. Za mną już miesiąc intensywnego kursu niemieckiego… Kto by się spodziewał, że w końcu się zdecyduję. W każdym razie zajęcia mam na Zoomie dwa razy w tygodniu po trzy godziny i czuję wtedy prawdziwą germanizację dokonującą się na mojej osobie. Do […]
Jelenia Góra, czyli misja ratunkowa*
Trochę z opóźnieniem, ale warto wspomnieć, że w końcu zobaczyłam coś nowego w Polsce, chociaż to dalej nie były Bieszczady 😀 Ogólnie, słowem wstępu, przechodzę coś na kształt koronakryzysu, mianowicie przez ostatnie dwa tygodnie nie medytowałam, stwierdziłam że wszelkie wysiłki są bez sensu, dotarło do […]
Miesiąc w domu, czyli jeszcze żyję, ale ledwo ;D
No dobra, niecały miesiąc, ale już odczuwam skutki. W ogóle jestem w Polsce łącznie licząc z przerwami od grudnia już 115 dni. Nie powiem, nie jestem tym faktem zachwycona i uważam, że to o 100 za dużo, ale teraz nie ma na co narzekać, bo […]